Trwające od prawie 10 lat na Podkarpaciu szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie praktycznie zlikwidowały zagrożenie tą chorobą — poinformował w środę Janusz Ciołek z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynaryjnego w Krośnie.
W ubiegłym roku były dwa przypadki, a od początku tego roku zanotowaliśmy trzy przypadki wścieklizny. Wszystkie dotyczyły lisów bytujących wzdłuż granicy z Ukrainą — powiedział Ciołek.
Jego zdaniem, odbywające się dwa razy w roku szczepienia lisów są głównym powodem rzadkiego występowania wścieklizny. Od przyszłego roku wprowadzenie szczepień przeciwko wściekliźnie u lisów planowane jest także na Ukrainie — dodał Ciołek.
Tuż przed wprowadzeniem szczepień lisów na Podkarpaciu notowano nawet po kilkadziesiąt przypadków wścieklizny w ciągu miesiąca, np. w styczniu 2001 roku było 66 takich przypadków. Wściekliznę stwierdzono wtedy u 58 lisów, jenota, czterech kotów i trzech psów.
Wścieklizna jest ostrą chorobą zakaźną ptaków, ssaków i ludzi. Ze zwierząt domowych najczęściej zapadają na nią psy i koty, w przyrodzie naturalnymi nosicielami zarazka są dzikie drapieżniki. Istota schorzenia polega na uszkodzeniu ośrodkowego układu nerwowego, prowadzącego do stanu podniecenia i agresji, w konsekwencji do porażeń mięśniowych i śmierci. (PAP)