Contents
Objawy zakażenia mutacją BA.5 przypominają zwykłe przeziębienie. Gorączka, katar, osłabienie to tylko niektóre z symptomów. Przybywa też informacji o sygnałach typowych dla tego podwariantu. To ból gardła i nocne poty. Wydaje się jednak, że to nie koniec zmian. Lekarze podejrzewają, że powraca osobliwy objaw COVID-19, ten z początku pandemii.
- The observations to date show that the symptoms of infection with new Omikron sub-variants most often resemble a common cold
- Jednym z najbardziej powszechnych objawów koronawirusa wydaje się być ból gardła, mogą pojawić się też intensywne nocne poty
- Lekarze obserwują również wzrost liczby pacjentów z utratą węchu
- W pierwszym roku pandemii uznawano go za najważniejszy i najbardziej wiarygodny objaw infekcji koronawirusem
- More current information can be found on the Onet homepage.
«Choroba jest nieco inna, ponieważ wirus się zmienił»
O objawach zakażenia mutacją BA.5 dowiadujemy się coraz więcej. Z dotychczasowych badań wynika, że symptomy przypominają najczęściej przeziębienie lub infekcje górnych dróg oddechowych. Jednym z najbardziej powszechnych objawów koronawirusa wydaje się ból gardła. Symptom ten pojawiał się również wśród zaszczepionych, którzy zarazili się po raz kolejny. Z obserwacji wynika, że utrzymuje się on najczęściej przez pięć do siedmiu dni.
Wśród objawów nowych podwariantów Omikronu wymienia się też podwyższoną ciepłotę ciała lub gorączkę, zatkany nos, katar, kaszel, kichanie, ból głowy, osłabienie, złe samopoczucie, bóle mięśni, bóle stawów. Na tym jednak nie koniec.
The rest of the article under the video.
Luke O’Neill, profesor biochemii w Trinity College w Irlandii, ostrzegał niedawno, że u osób z wariantem BA.5 mogą pojawić się nocne poty (u chorych były tak intensywne, że ich piżamy i pościel były niekiedy wręcz przemoczone). «Choroba jest nieco inna, ponieważ wirus się zmienił» – przypomina prof. O’Neill.
Wydaje się, że potwierdzeniem tych słów jest obserwowany przez lekarzy wzrost pacjentów z osobliwym objawem COVID-19. Wielu kojarzy go głównie z początkiem pandemii. Przy kolejnych mutacjach pojawiał się on bowiem znacznie rzadziej. Aż do teraz?
Lekarze: przybywa pacjentów zgłaszających utratę węchu
Powiemy wprost: chodzi o anosmię, czyli utratę węchu. W pierwszym roku pandemii uznawano go za najważniejszy i najbardziej wiarygodny objaw infekcji koronawirusem. Jednak każdy kolejny wariant i podwariant patogenu wydawał się wiązać z coraz mniejszym ryzykiem utraty powonienia. Wg badań pierwszy niepokojący wariant, czyli mutacja Alfa, wykazywał o połowę mniejsze prawdopodobieństwo zaburzania węchu niż oryginalna wersja koronawirusa. Podczas fali Delta prawdopodobieństwo to spadło do 44 proc. Podczas zimowej fali Omikronu było to już 17 proc.
Czy to już przeszłość? Dotychczasowe obserwacje lekarzy sugerują, że przybywa pacjentów zgłaszających utratę węchu. «Wydaje się, że jest więcej zgłoszeń niż na początku tego roku, ale wciąż znacznie mniej niż w przypadku Delty» — przyznała w NBC News Valentina Parma, psycholog pracująca z pacjentami z COVID-19. Podobne doświadczenie ma dr Lora Bankova, alergolog i immunolog z Brigham and Women’s Hospital w Bostonie.
Dr Bankova podkreśla jednak, że są to obserwacje: «Wydaje się, że jest wzrost, ale danych jeszcze nie ma». Jak tłumaczy, «ci pacjenci zwykle pojawiają się dopiero kilka miesięcy po utracie węchu, a wiele informacji otrzymujemy dopiero po fali».
Rapid antigen test for presence virus SARS-CoV-2 You can find a nasal swab at home at Medonet Market.
Objaw należy potraktować «naprawdę poważnie»
Z drugiej strony Valentina Parma zauważa, że prawdziwa liczba pacjentów z COVID-19 zmagających się z utratą węchu jest prawdopodobnie zaniżona. «Kiedy pytamy ludzi, czy tracą smak i węch, grupą, która to potwierdza, są osoby, które zupełnie straciły powonienie. Kiedy jednak przeprowadzamy test węchu, widzimy, że około 25 proc. ludzi ma upośledzony zmysł węchu, co nie jest małą liczbą» — mówi psycholog.
Warto przypomnieć, że na utratę węchu w kontekście BA.5 już w maju uwagę zwracał profesor epidemiologii genetycznej w King’s College London, Tim Spector. Naukowiec jest współzałożycielem aplikacji ZOE Covid, która rejestruje zgłoszenia milionów użytkowników z Wielkiej Brytanii. Naukowiec przestrzegał, że objaw ten (a także obserwowany u chorych szum w uszach) należy potraktować «naprawdę poważnie». Zdaniem epidemiologa ich pojawienie się sugeruje, że zaatakowany mógł zostać obszar znajdujący się bliżej mózgu.
We encourage you to listen to the latest episode of the RESET podcast. This time Kamila Wykrota, the resilience trainer, will tell us about what resilience is. How does the ability to adapt to changing circumstances and react to adversities affect our quality of life? You will find out by listening to the latest episode of our podcast.