Krystyna Ptok on the situation of nurses: I do not know how we will get out of it all
Coronavirus What you need to know Coronavirus in Poland Coronavirus in Europe Coronavirus in the world Guide Map Frequently asked questions #Let’s talk about

— Łatwo wyjść na konferencję i powiedzieć, że tworzone są kolejne łóżka, wstawiane kolejne respiratory. A gdzie personel? Brak — mówiła w rozmowie z Medonetem Krystyna Ptok. To rodzi «takie sytuacje, że ja nie wiem, jak z tego wszystkiego wyjdziemy. Zjawisko stresu pourazowego będzie nieuniknione» — przyznała Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Jak dziś wygląda dzień pracy pielęgniarki, jak wyglądają zarobki, czy w tej krytycznej sytuacji myśli się o strajku?

  1. W Polsce na tysiąc mieszkańców przypada pięć pielęgniarek, są miejsca gdzie wskaźnik ten spada do 3,8. W niektórych krajach Unii wynosi on 10
  2. Niedobór kadry wpływa też na warunki pracy. Zdarza się, że 12-godzinny dyżur przedłuża się do 24 godzin, często nie ma mowy o zrobieniu przerwy na odpoczynek, do tego dochodzi ogromne napięcie i stres towarzyszący pracy w warunkach epidemii
  3. Przewodnicząca OZZPiP: Przewlekły stres, w jakim obecnie żyją pielęgniarki niemal na pewno odbije się na ich zdrowiu. Zjawisko stresu pourazowego na pewno się pojawi
  4. 7 czerwca w pielęgniarki i położne z 40 szpitali w Polsce biorą udział w strajku ostrzegawczym. W kilku miastach odbywają się też pikiety. Powodem jest tzw. ustawa Niedzielskiego
  5. You can find more about the coronavirus on the TvoiLokony home page

Monika Mikołajska/ Medonet: 26 marca potwierdzono ponad 35 tys. nowych zakażeń COVID-19 — to najwięcej od początku epidemii. Niektórzy eksperci przewidują, że niedługo przekroczymy 40 tys. nowych przypadków dziennie. Do tego wiemy, że szpitale pękają w szwach, zewsząd i od dawna słychać głosy, że brakuje personelu, również pielęgniarek. Do czego to wszystko może doprowadzić?

Krystyna Ptok, Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych: Już jesienią alarmowaliśmy, że system jest niewydolny, że niemal już jesteśmy na kolanach. Cały czas podkreślamy, że pielęgniarki pracują w kilku miejscach, co daje ok. 300 przepracowanych godzin miesięcznie. Przypomnę, że standardowy miesiąc pracy to ok. 160 godzin. When I look at my friends, I can see that they are exhausted and overwhelmed by the situation. The chronic stress they are currently under will almost certainly affect their health in the long run. They live in great tension, they move from one hospital to another and the next, they work in temporary hospitals, at vaccination points … This is what the rulers of the country expect in the current situation, but the question arises, how many tasks can one person carry out?

Tymczasem powstają kolejne szpitale tymczasowe, tworzy się kolejne miejsca, niezbędne wobec tak trudnej sytuacji, jak obecna

Oczywiście, ale jest też druga strona medalu. Dyrektorzy szpitali, ordynatorzy oddziałów mówią wprost, że jest skrajnie źle, jeśli chodzi o personel pielęgniarski i lekarski. W Polsce na tysiąc mieszkańców przypada pięć pielęgniarek i to nie we wszystkich regionach, bo są i takie, które mają 3,8 pielęgniarki. W UE są kraje, w których na tą samą liczbę ludności przypada 10 pielęgniarek. To oznacza, że jeśli w takim państwie zorganizowany zostanie szpital tymczasowy, na 100 łóżek przypadnie u nich jedna pielęgniarka, u nas jest to pół pielęgniarki. My nie mamy nawet połowy pielęgniarek, które powinny być w polskim systemie ochrony zdrowia, aby zabezpieczyć należytą ilość i jakość świadczeń.

Zapytam wprost: czy taki niedobór kadry może odbić się na pacjentach?

Tak, obecna sytuacja z niedoborami kadr pogarsza sytuację pacjentów. Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że niska obsada pielęgniarek, a raczej zaniżona w stosunku do potrzeb pacjentów, może powodować sytuację zagrożenia ich stanu zdrowia. Konsekwencje tego poniesie pielęgniarka, tak naprawdę jednak winny jest system, który dopuszcza do tego, że np. 30 pacjentami zajmują się nie dwie lub trzy osoby, a jedna.

Problem sygnalizują obecnie szpitale tymczasowe. Znany jest list jednego z lekarzy do władz województwa, który pisze wprost, że sytuacja jest niewyobrażalna, że przy 120 pacjentach jest dwóch lekarzy, dwie pielęgniarki i dwóch ratowników. W takich warunkach nie jest możliwe nawet właściwe czasowo ordynowanie leków. Pamiętajmy, że nie wszystko, co może pielęgniarka, może też ratownik i odwrotnie. Mamy przecież określone kwalifikacje i kompetencje.

Prawda jest taka, że jeśli nie będzie nas na oddziałach szpitalnych i w innych miejscach to zagrożone jest ich istnienie.

Proszę opowiedzieć, jak wygląda typowy dzień pielęgniarki w szpitalu covidowym?

Rano ma miejsce odprawa i, jeśli pozwala na to obsada, podzielenie pracowników na dwa zespoły. Jeden pozostaje w tzw. części czystej, gdzie wypisuje się dokumentację, przygotowuje leki i kroplówki, zlecenia.

Drugi pracuje w części, nazwijmy to, «zakaźnej», w której znajdują się pacjenci i w której można przebywać tylko w środkach ochrony indywidualnej. Rano na oddziale tym wykonuje się czynności higieniczne przy pacjentach, pobiera materiał do badań, który przekazuje się do laboratorium. Potem wizyta lekarza i ewentualna zmiana zaleceń dotyczących leczenia. W międzyczasie podaje się posiłki i zlecone leki doustne, domięśniowe i dożylne, przygotowuje pacjentów do diagnostyki poza oddziałem, transportuje ich na badania. To tylko niektóre z czynności, które wynikają z procesu leczenia i aktualnego stanu zdrowia pacjentów.

I to wszystko w szczelnym stroju ochronnym…

W kombinezonie ochronnym powinno się przebywać maksymalnie trzy godziny — zmiany zespołów powinny następować właśnie w takim cyklu. Tymczasem dostajemy sygnał od pielęgniarek, że w skafandrze pracują nawet pięć godzin. Proszę sobie wyobrazić, że będąc w takim kombinezonie, nawet przy niewielkim wysiłku fizycznym, np. wypisywaniu dokumentacji medycznej, temperatura jest w stanie wzrosnąć do 40 stopni Celsjusza.

Więcej, kiedy ma się na sobie taki strój ochronny, nie ma mowy, żeby pójść do toalety, napić się, zjeść coś. Dopiero po tych trzech, a czasem więcej godzinach, jest możliwość przejścia przez śluzę, rozebranie się, kąpiel, przebranie w nowe rzeczy i wejście w część czystą. Wydaje się, że wtedy pielęgniarki powinny mieć moment wytchnienia, żeby w po ludzku coś zjeść, zdarza się jednak, że słyszą słowa: «przecież jesteście w pracy». Każdy ma prawo do przerwy, w obecnej rzeczywistości jednak często nie ma o tym mowy. A dyżur trwa, przypomnę, 12 godzin, a kiedy nie ma osób, które by mogłyby przyjść na kolejną zmianę, nawet 24 godziny.

Jako przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek, nie chcę nawet myśleć, ile jest obecnie naruszeń kodeksu pracy, który przewiduje 11-godzinny odpoczynek. Po prostu nie ma ludzi do obstawienia szpitali. Słyszymy tylko, że jesteśmy w stanie wojny i musimy zabezpieczać pacjentów.

  1. Prof. Flisiak: w szpitalach przeciążone instalacje tlenowe, zaczyna brakować leków na COVID-19

Czy w związku z tak trudną sytuacją pielęgniarek rozważacie jakąś formę protestu, strajku?

O wejściu w spory zbiorowe zdecydowaliśmy już jesienią ubiegłego roku i jest to pewien proces. Zarząd Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych odbył tylko jedno spotkanie z ministrem zdrowia. Potem nie było już właściwie odpowiedzi na nasze pisma. A przypomnę, że w roku 2019 ten rząd zobowiązał się do wprowadzenia wieloletniej polityki państwa, której celem jest m. in. zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów, wysoka jakość, dostępność do opieki pielęgniarskiej, zwiększenie liczby pielęgniarek, powstrzymanie migracji zarobkowej tej grupy. Realizację tej uchwały powierzono ministrowi zdrowia.

Na początku 2015 r. po protestach OZZPiP rzeczywiście wprowadzono dodatki do pensji — tzw. dodatek «zembalowy» (wywalczone 1,6 tys. zł brutto podwyżki rozłożono na kolejne lata w kwocie 330 zł brutto rocznie), rynek pracy się otworzył, sporo pielęgniarek wróciło do zawodu. Obecnie jednak podejście do sprawy się zmienia. Mówi się, że nie będzie już żadnych wzrostów wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych, ale «wyrównanie rachunków krzywd», bo kiedy my dostawałyśmy dodatki, innym wynagrodzeń nie podnoszono. Podejście państwa do pielęgniarek, jako do deficytowej grupy zawodowej od dekad było niewłaściwe i takie jest nadal.

Ile średnio wynosi podstawa pielęgniarskiej pensji?

Za poprzedni rok GUS wyliczył wynagrodzenie pielęgniarek na poziomie 5 100 zł brutto. Wyszło, że pielęgniarki pierwszy raz w historii osiągnęły zarobki na poziomie średniej krajowej. Problem w tym, że to wyliczenie uwzględnia również kadrę zarządzającą, która zarabia 7 — 8 tys. brutto. Tymczasem pielęgniarki w szpitalach z dyżurami nocnymi i świątecznymi zarabiają 5 tys., ale w POZ 3 tys. — 3,5 tys. brutto.

  1. “There are no more things that I would not do.” Nurse working in intensive care

Wracając do ewentualnego strajku…

Sytuacja epidemiczna jest coraz gorsza i faktycznie jesteśmy niejako w stanie wojny, to ogranicza pewne działania związku. Pielęgniarki i położne swoje siły koncentrują obecnie na pracy w kilku miejscach, bo taka jest potrzeba wynikająca z pandemii i wzrostu fali zachorowań. Walczymy o pacjentów. Jeżeli ktoś mnie pyta, czy pielęgniarki odejdą od łóżek chorych, przypominam: my z łóżkami nie pracujemy, my pracujemy z pacjentami. Już wiele razy przez te wszystkie lata walczyłyśmy o lepsze warunki pracy i nigdy nie odbyło się to kosztem chorych. Tak zostanie. Ulgowa taryfa jest dla pacjentów, nie dla rządzących.

Podkreślam więc: nie opuścimy pacjentów. Z drugiej jednak strony ogarnia nas wściekłość na rządzących i bezsilność, bo mamy epidemię i utrudnione działanie, a problemy środowiska są lekceważone. Łatwo wyjść na konferencję i powiedzieć, że tworzone są kolejne łóżka, wstawiane kolejne respiratory. A gdzie personel? … Brak.

Szpitale tworzone są w takim tempie, że np. nie ma wskazanych miejsc na depozyty dla pacjentów i zdarza się, że coś ginie. Wciąż dzwoni telefon w dyżurce, którego nie ma kiedy odebrać, bo wszyscy biegają realizując swoje zadania. Niemal we wszystkich torbach chorych dzwonią telefony. Pielęgniarki nie są w stanie ich odbierać, więc pewnie żal będą miały rodziny pacjentów, bo «głuchy telefon» rodzi w głowach najgorsze scenariusze. To są takie sytuacje, że ja nie wiem, jak z tego wszystkiego wyjdziemy. Zjawisko stresu pourazowego niestety będzie nieuniknione.

Czy pielęgniarki mają w tym ekstremalnym czasie zapewnioną pomoc psychologiczną?

Tak, niekiedy z niej korzystają. Jednak o ile część dostępnych w szpitalu psychologów naprawdę pomaga, zdarza się, że pielęgniarka słyszy od takiego specjalisty, że nie wie, co on ma poradzić, bo jego samego też ta sytuacja przerasta. Chciałam też dodać, że w zeszłym roku związek zawodowy przygotował dla pielęgniarek wsparcie psychologiczne, dietetyczne, był też dostępny coach. Cieszyło się to jednak niewielkim zainteresowaniem. Może wynika to z tego, że przez te lata przyzwyczaiłyśmy się, iż musimy sobie radzić w każdych warunkach, więc i w tej chwili myślimy, że damy radę. Tak naprawdę jednak w tej bezprecedensowej sytuacji, jaką stworzyła pandemia, powinnyśmy oddać się w ręce specjalistów. Musimy nauczyć się radzić sobie z ogromnym i długotrwałym stresem, który teraz towarzyszy wykonywaniu naszego zawodu.

  1. How will you know when stress is having a negative effect on your health? [WE EXPLAIN]

Ogromnym obciążeniem jest też świadomość ryzyka, jakie pielęgniarka ponosi, pracując wśród zakażonych koronawirusem osób. Kilkadziesiąt pań zmarło z powodu SARS-CoV-2.

Od początku epidemii COVID-19 w Polsce zmarło 76 pielęgniarek i 6 położnych. To bardzo dużo. Boję się, żeby nie powtórzyła się sytuacja z listopada ubiegłego roku, kiedy codziennie docierały do nas informacje o śmierci kolejnej pielęgniarki lub położnej. Byłyśmy tym załamane. Dziś jest nieco lepiej — od końca lutego wśród pielęgniarek mamy trzy ofiary śmiertelne COVID-19, zmarła jedna położna. Jest też mniej zakażeń, co zawdzięczamy głównie szczepieniom przeciw koronawirusowi.

Jednak śmierć każdej pielęgniarki to ogromna strata. My jesteśmy ze sobą zżyte, zdarzenia takie przeżywamy, jakby odszedł nam ktoś z rodziny. Ubolewam nad tym, że polski rząd przechodzi dość obojętnie nad całą grupą medyków, która zmarła w czasie epidemii, a jest to ponad 120 osób. Właściwie, gdyby nie informacje na ten temat na naszym Facebooku, to nie wiem, czy byłoby jakieś zainteresowanie tą sprawą lub jakikolwiek komentarz ze strony rządu. Na konferencjach prasowych nie słyszałam o tym ani słowa.

  1. A nurse infected with COVID-19 tells about the most difficult moments during the disease

Jak można poprawić sytuację pielęgniarek?

Od dawna mówimy, że do systemu powinni być wprowadzeni opiekunowie medyczni, którzy wspieraliby naszą pracę, szczególnie w obszarach związany z czynnościami opiekuńczymi. Problem w tym, że i oni dostają wręcz podłe wynagrodzenia i wolą ta pracę wykonywać za granicą.

A jak Pani widzi najbliższą przyszłość?

Jak mówi stare przysłowie, nadzieja umiera ostatnia. Obecnie sytuacja epidemiczna jest coraz gorsza, mam jednak ogromną nadzieję, że ona się skończy i wtedy moja grupa zawodowa z szacunku do siebie pokaże rządzącym, że nie jesteśmy zadowolone z ostatnich decyzji ministra.

Życzyłybyśmy sobie powrotu do tzw. «normalności», życzliwości, szacunku i właściwego finansowania ochrony zdrowia, by zniwelować wieloletnie zaniedbania, ku zadowoleniu pacjentów i ciężko pracującego personelu.

You may be interested in:

  1. These countries handled the epidemic exceptionally well. We show how they did it
  2. Voivode’s appeal: Calling ambulances only in the event of a threat to life or health
  3. Szpitale muszą przenosić pacjentów, żeby były miejsca dla chorych na COVID-19
  4. First: don’t lie. How and when to call an ambulance to a patient with COVID-19?

The content of the medTvoiLokony website is intended to improve, not replace, the contact between the Website User and their doctor. The website is intended for informational and educational purposes only. Before following the specialist knowledge, in particular medical advice, contained on our Website, you must consult a doctor. The Administrator does not bear any consequences resulting from the use of information contained on the Website. Do you need a medical consultation or an e-prescription? Go to halodoctor.pl, where you will get online help – quickly, safely and without leaving your home.Now you can use e-consultation also free of charge under the National Health Fund.

Leave a Reply