Contents
«Z przykrością informujemy, że 9 września zmarł wieloletni pracownik Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego» — poinformował szpital w Nowym Targu. Powodem śmierci było zakażenie koronawirusem. Zmarły ratownik miał 48 lat. Ofiar COVID-19 wśród pracowników służby zdrowia w Polsce jest więcej. Wiemy, ilu jest zakażonych, ilu do tej pory przypłaciło epidemię życiem?
«Wierzyliśmy wszyscy do końca, że uda mu się z tego wyjść»
O śmierci ratownika Podhalański Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II w Nowym Targu poinformował w mediach społecznościowych. «Z przykrością informujemy, iż w dniu 09.09.2020 r. zmarł wieloletni pracownik Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego (…). W naszej pamięci pozostaną wspomnienia wieloletniej współpracy i wdzięczność, że dane nam było spotkać Go na swojej drodze» – czytamy w komunikacie.
Jak poinformował, zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 wykryto u 48-latka około miesiąc temu. Ratownik w ciężkim stanie został przetransportowany do krakowskiego szpitala uniwersyteckiego. Zmarł we środę.
— Wiadomość bardzo smutna dla nas. Oczywiście trudno powiedzieć, że zaskakująca. Informacje o stanie zdrowia pana Łukasza docierały do nas już wcześniej, więc byliśmy przygotowani na najgorsze, ale wierzyliśmy wszyscy do końca, że uda mu się z tego wyjść obronną ręką. Niestety, straciliśmy znakomitego pracownika. Bardzo zaangażowanego w to, co robił. Dla naszego szpitala to bardzo duża strata – mówił na antenie TVN dyrektor nowotarskiego szpitala, Marek Wierzba.
- «Społeczeństwo przeszło od uwielbienia do nienawiści». Jak wygląda praca ratowników medycznych w czasie epidemii koronawirusa?
«Trzeba mówić w 100 proc. prawdę, nawet jeśli dotyczy to spraw wstydliwych»
Pan Łukasz nie jest pierwszym ratownikiem medycznym, który zmarł z powodu COVID-19. Na początku maja media informowały o śmierci 59-letniego ratownika z Radomia. Jak podawano, początkowo mężczyzna przebywał w domu, następnie trafił do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, później przebywał w szpitalu MSWiA w Warszawie. Zmarł w wyniku powikłań po COVID-19.
Wiemy, ilu ratowników medycznych obecnie choruje z powodu COVID-19? Zapytaliśmy o to przewodniczącego Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych, Piotra Dymona. — Niestety nie mamy jednolitej struktury, która prowadziłaby takie statystyki. Dane na ten temat zbierają poszczególni pracodawcy, ale nie mają obowiązku nam ich udostępniać — powiedział nam.
Piotr Dymon, przyznaje. — Ryzyko jest wpisane w ten zawód, a teraz jest ono zwielokrotnione. Nieraz ratownik nie wie, do kogo jedzie, bo ludzie zatajają objawy i do takiego pacjenta wchodzi się nieprzygotowanym w 100 proc., ma się tylko podstawowe środki zabezpieczające. Jeździmy też do pacjentów «na ulicy», o których nie wiemy, czy pod względem COVID-19 są pozytywni, czy negatywni.
Stąd gorący apel przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych: — Od początku apelujemy do ludzi, żeby nie okłamywali dyspozytorów i ratowników medycznych. Nie przyjeżdżamy weryfikować czy krzyczeć na kogoś, że kłamie w sprawie objawów chorobowych. Jeśli nie powie prawdy, nie będziemy mogli mu w pełni pomóc. Trzeba mówić w 100 proc. prawdę, nawet jeśli dotyczy to spraw wstydliwych.
- Coronavirus in Poland: 800 deaths daily due to COVID-19 in December? Surprising forecast
Obecnie, w czasach epidemii, to szczególnie ważne — zatajając prawdę, szkodzimy nie tylko sobie, ale też narażamy zdrowie i życie tych, którzy niosą nam pomoc. — To nie jest tak, że w sytuacji podejrzenia zakażenia wyłączony zostaje zespół, który wiózł tego pacjenta. To rozchodzi się, jak domino — obejmuje pracowników izby przyjęć, SOR itp. Badając, ile osób miało kontakt z takim chorym, może się zdarzyć, że zakaziło się 40 — 50 osób. Mieliśmy już przypadek, że z powodu jednego chorego pracownika zamknięto dyspozytornię, a potem całą stację — sześć zespołów zostało wyłączonych z pracy — przypomina Piotr Dymon.
— Ludzie sobie nie zdają sprawy, że ratowników, pielęgniarek i innych pracowników systemu ochrony zdrowia jest ograniczona ilość. Jeśli my zachorujemy, nie będzie miał kto udzielać pomocy. Ratownik, pielęgniarka czy lekarz, stają się pacjentem — mówi nam.
«My mamy koleżanki, które zmarły i wiemy, że to się dzieje»
A jak sytuacja wygląda w środowisku pielęgniarek i położnych? W czerwcu informowaliśmy o śmierci pani Janiny, 65-letniej pielęgniarki ze Stacji Dializ Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kobieta zmarła 9 czerwca. Była czwartą ofiarą COVID-19 wśród polskich pielęgniarek. Wcześniej zmarłe trzy pielęgniarki to: pracownica Obserwacyjno-Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Rydygiera w Toruniu, pielęgniarka ze szpitala w Zawierciu oraz 59-letnia pielęgniarka ze szpitala w Kozienicach.
Jak sytuacja wygląda obecnie? Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) udostępniła nam ostatnie statystyki. Przedstawiają one sytuację na dzień 3 września.
Jak powiedziała nam przewodnicząca OZZPiP, na ten dzień wśród pielęgniarek i położnych odnotowano 249 osób na kwarantannie, 101 zakażonych, 8 w szpitalu, w stanie ogólnym dobrym. Jak jednak podkreśla Krystyna Ptok, nie są to dane wymierne dla całego kraju. — To dane podmiotów, które mają organizację związkową, nie obejmują też województwa podkarpackiego (nie mamy danych z tego województwa) — podkreśla.
— Niektórzy wciąż kwestionują sytuację związaną z koronawirusem, że to robione jest przeciwko ludziom. My mamy koleżanki, które zmarły, mamy kontakt z ich rodzinami i wiemy, że to się dzieje — podkreśla, dodając: — Jestem też dobrej myśli, że do tej epidemicznej rzeczywistości jaka, nas otacza jesteśmy już lepiej mentalnie przygotowani i wiemy, że musimy dbać o siebie.
W czerwcu serwis TVN24 podawał, że od wybuchu epidemii do dnia 3 czerwca, zakażenie stwierdzono wśród 2 404 pracowników ochrony zdrowia. Dane nie były jednak pełne, ponieważ w statystykach nie uwzględniono przypadków infekcji u ratowników medycznych czy diagnostów laboratoryjnych. Resort zdrowia podawał wtedy, że zakażenie COVID-19 wykryto u 660 lekarzy, 1 659 pielęgniarek oraz 85 położnych.
- Zakażenia koronawirusem wśród pracowników medycznych w Polsce. Dane do 3 czerwca
O aktualne statystyki dotyczące przypadków COVID-19 wśród pracowników służby zdrowia poprosiliśmy Ministerstwo Zdrowia i Naczelną Izbę Lekarską. Czekamy na odpowiedź.
You may be interested in:
- «When you wear a mask for a long time / often, take care of your face». Three practical advice from an immunologist
- COVID-19 has a “long tail”. What are the long-term effects of coronavirus infection?
- Seven atypical symptoms of COVID-19 that we don’t take into account
The content of the medTvoiLokony website is intended to improve, not replace, the contact between the Website User and their doctor. The website is intended for informational and educational purposes only. Before following the specialist knowledge, in particular medical advice, contained on our Website, you must consult a doctor. The Administrator does not bear any consequences resulting from the use of information contained on the Website. Do you need a medical consultation or an e-prescription? Go to halodoctor.pl, where you will get online help – quickly, safely and without leaving your home.