Oscar to kot, któremu przytrafiło się nieszczęście. Kiedy wylegiwał się w słońcu, żniwiarka obcięła mu tylne łapy. Z pomocą przyszli mu naukowcy i weterynarze, którzy w pionierskiej operacji wszczepili mu bioniczne protezy — informuje BBC.
Ich konstrukcja wzorowana jest na sposobie, w jaki rogi łosia wyrastają przez skórę. Protezy, opracowane w University College London, mocowane są bezpośrednio do kości, która wrasta w implant, podobnie jak otaczająca go skóra. Dzięki temu połączenie staje się trwałe i bezpieczne.
Pierwotnie, procedura została opracowana dla ludzi, którzy przeszli amputację. Technologia jest od pewnego czasu testowana na pacjentach. Zastosowano ją m.in. u kobiety, która w 2005 roku straciła ramię w zamachu bombowym, w Londynie.
Mechanikę protez dla kota tak opracowano, aby mógł poruszać się niemal naturalnie. Z dwiema sztucznymi łapami, radzi sobie bardzo dobrze, co świadczy o bardzo dużym potencjale metody.(PAP)